Trzask.
Pisk.
Stukot.
Hałas.
Krzyk.
Nawoływanie.
Strach.
Panika.
Co czuje człowiek w sytuacji śmiertelnego zagrożenia? Bezsilność? Przerażenie? A może jest na odwrót i czuje nagły przypływ adrenaliny? Od czego to zależy? Jeżeli goni coś Cie goni i nawet nie wiesz co to jest, czy wtedy powinieneś czuć przerażenie? Czy może nie?
-Bell! Bell! Gdzie jesteś?!
-Tutaj! - odkrzyknęłam
-Martwiliśmy się. Czemu płaczesz?
-On..on..on znów tu...był. - łzy leciały ciurkiem po mojej twarzy.
Nagle drzwi do schowka zatrzasnęły się. Usłyszeliśmy jak ktoś po nich drapie. Mała żarówka, która wisiała nad naszymi głowami zaczęła się wypalać. Bałam się i pewnie nie tylko ja. Po chwili jedyne źródło światła zgasło całkowicie. Dało się usłyszeć jeszcze szmer za drzwiami i wszystko się ustabilizowało. Żarówka świeciła normalnie, drzwi zaczęły się po woli otwierać ukazując napis Śmierć jest blisko.
_____________________________________________________
Zdaję sobie sprawę z tego, że mogą tu być liczne błędy, za co przepraszam. jeżeli przeczytałeś skomentuj, proszę. :D
z chęcią zostanę stałą czytelniczką :* ciekawie się zaczyna , czekam dalej <3
OdpowiedzUsuńCieszę się. :D Początkowe rozdziały nie są zbyt ciekawe bo dopiero się zaczyna. :D ! rozdział postaram się dziś dodać w godzinach 21-22 :D
Usuń